Widoku "jelit" Wam oszczędzę, ale...
To czesanka farbowana marzanną barwierską (Rubia tinctoria) metodą solarną (bez gotowania, za pomocą ciepłą słonecznego). Pracowicie wyciągnęłam wszystkie resztki korzenia marzanny z czesanki i zabrałam się za przędzenie.Ukręciłam ponad kilometr włóczki w singlu!
A potem skręciłam ją ładnie w 2 ply:
Mam 570 metrów/100 gram włóczki z merynosa 18 mikron podwójnie splecionej. Jak widać na pierwszym zdjęciu u góry - moja włóczka nie jest idealnie równa, ma tu i ówdzie zgrubienia ;-)Kolor jest lekko "budyniowy" - pastelowa morela? Aby wyrównać odcień włóczki kręciłam metodą fraktali. Jednak odcinki są zbyt krótkie, aby wystąpił efekt paskowania. Pięknie komponuje się z odcieniami szarego: gołębim i stalowoszarym.