Zrobiłam już dwie czapki z tego wzoru (robią się błyskawicznie). Pierwsza była z podwójnej nitki szarej Limy Bergere de France. Robiłam na drutach 4 i 5 mm. Ta włóczka jest trochę za gruba w wersji podwójnej do tego wzoru. Tym niemniej efekt mojej pracy był pozytywny. Fotki nie będzie, bo tuż po zdjęciu czapki z drutów zawiozłam ją mojemu Bratu. Teraz mu łysinka nie marznie :)
Drugą zrobiłam z podwójnej Extra Merino Schachenmayr. Czarnej. Nie lubię robić z czarnej włóczki, bo mam problem z widzeniem poszczególnych oczek na drucie. Wzór był jednak już wypróbowany, więc zabrałam się do roboty.
Czapkę zrobiłam w jeden dzień. Już jest gotowa. Przyszły właściciel znowu daleko, więc fotkę zrobiłam na modelce ze styropianu:
Wygląda jak lewitująca czapka :) Zdjęcie musiałam trochę rozjaśnić. Ach ten czarny...
Mam nadzieję, że mój Pan Student będzie chciał ją nosić :)Wczoraj wieczorem zabrałam się za rękawiczki. Zamarzył mi się brzeg jak w łotewskich tradycyjnych rękawiczkach (a braided edge). Znalazłam tutoriale co i jak. Efekt zerowy. Nie umiem. Może ktoś mi kiedyś pokaże "na żywo" , to załapię. Póki co skapitulowałam. Moje rękawiczki (w właściwie pierwsza rękawiczka) wygląda tak na razie:
Robię je z Limy Bergere de France w kolorze szarym i zielonkawo-niebieskim (petrol?) Wzorek do wrabiania wydumałam sobie sama :) Prościutki jest, dzięki temu robi się lajtowo.
Pozdrawiam.