czwartek, 8 lipca 2010

Chusty mojej Mamy

Tym razem pokazuję nie swoje dzieła:
Poznajecie "Lawendowe Pole"? Moja Mama przerobiła te włóczki na chustę. Bardzo ładną moim zdaniem.

Na dokładkę tak się rozkręciła z chustami, że machnełą już kolejną:
Ta jest ze znanej wszystkim włóczki Kaszmir ze wstawką z jakichś domowych zasobów.
To na dzis tyle, relacja z Tour de Fleece jutro, choć na szpulce już mam coś gotowego ;-)
Pozdrawiam

4 komentarze:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.