niedziela, 25 marca 2012

Szycie

Maszyna wróciła z przeglądu. Można szyć.
Poduszka z aplikacją ręczną.
Wymiary 40x60 cm. Miała być wiosenna i jest.

I jeszcze jeden obrusik. "Nudny kocyk".
Pikowanie mnie umęczyło. Przećwiczyłam ze trzy koncepcje. Było prucie, a jakże. Wymiary końcowe 65x60 cm. Będą jeszcze łapki w ten deseń i chyba dość. Wiosenny obrus czeka na pikowanie. Po torturach z pikowaniem tego obrusika 130x130 cm obrusa do wypikowania trochę mnie przeraża. Ciociu, a czy ja to umiem?

sobota, 24 marca 2012

Pierwsza strzyża

Stało się.
Mały reportaż będzie.

Przed strzyżeniem. W zagrodzie:
Na pierwszym planie Rózia - owca pomorska. Z tyłu Elka - owczy kundelek :) Obie mają rok i będą strzyżone po raz pierwszy.
Spod ostrzyżonego runa wystaje tylko nos Elki. Obie były grzeczne całkiem. Strzyżenie owiec to męska rzecz. Zajmował się tym mój Mąż i Sąsiad.
W nagrodę za dobre sprawowanie jest porcja marchewki dla łysolków.
A to "urobek". W worku runo Elki, a w koszu - Rózi.
Elkowe - kundelkowe, ale z pięknymi karbikami.

A to strzyża z Rózi. Wełna z owcy pomorskiej ma piękny kremowy kolor, ale jest dość szorstka.
Jeszcze raz panienki - przyszły do mnie ma drapanie po noskach :)

Pozdrawiam!

sobota, 17 marca 2012

Znowu granny squares

Albo (jak kto woli) babciokwadraty...
Wierzch na poduszkę 40x40 cm. Instrukcja krok po kroku tu
Teraz fotka "po bożemu":
Włóczka to Ornaghi Filati Gong. Bardzo fajna bawełna z pięknym połyskiem. Zła wiadomość - producent zbankrutował, więcej nie będzie :(
Na szczęście mam jeszcze tyle tej włóczki, żeby zrobić drugi wierzch do kompletu.
Szydełkowanie mnie wciągnęło. Wymyśliłam sobie beret na wiosnę (!) i dłubię. Może jeszcze szalik do kompletu?
Poza tym tkam. Krosna w ruchu. Więcej wkrótce...
Pozdrawiam sobotnio i słonecznie.

środa, 14 marca 2012

Poduszka granny squares i porządki

Najsampierw poduszka:
Wierzch z "wełnianych" wełen upleciony szydełkiem. Naszyłam na gotową poszewkę w kolorze szarym. Na suwak i voila! Wymiar 50x50 cm Wygląd "babciny" w bonusie :)
A teraz o porządkach.
Kto mnie zna, ten wie, że z utrzymaniem "klaru na pokładzie" jest u mnie kruchutko. Wiosna za oknem spowodowała kolejną falę wyrzutów sumienia w tej sprawie. Wczoraj pognałam do sklepu na "I" - kupiłam pudła i plastikowe pojemniki. A dziś zabrałam się za sortowanie, układanie i porządkowanie.
Te przejrzyste szczególnie przypadły mi do gustu, bo widać co gdzie pochowałam. Chyba dokupię ich więcej...
Włóczki, szmatki i czesanki jako tako uporządkowałam. Natomiast tony papierów czekają na selekcję i uporządkowanie. Życzcie mi wytrwałości w porządkach wiosennych :)

piątek, 9 marca 2012

Takie tam, a słońce świeci :)

Miał być poduszką do igieł, ale póki co robi za "ozdóbkę" :) Jak na moje zwyczaje (dragon ze mnie, żadnych durnostojek) bardzo dziwne.
A w kuchni się zakurzyło:
Dla porządku dodam, że kurze dzieła nie są moje, a jako fanka kurzej melodii dostaję czasem kuraka w prezencie :)
A na tapecie babciokwadraty - kolejne wejście:

poniedziałek, 5 marca 2012

Wprawki i ksiązki

Najpierw wprawki:
Jakość i precyzja to cechy niewrodzone. Przynajmniej u mnie. Muszę nad tym pracować. Na tych paskach ćwiczyłam. Pozszywałam i jestem z siebie dumna : wszystko się ładnie schodzi. Ta! Dam! Nie mam tylko pomysłu co z tym "dziełem" zrobić. Dość to nudne, choć tak precyzyjnie zszyte :)

A teraz książki:
Practical Guide to zbiór wskazówek o szyciu patchworków - bardzo przejrzyste i zrozumiale nawet dla kaleki językowego jakim jestem.  Zawiera też 12 projektów kołder ułożonych według stopnia trudności od beginner do intermediate. Przewalam ją od piątku non stop i ciągle znajduję coś ciekawego.
Druga książka - Patchwork folk art to inna bajka. Należy ją chyba potraktować jako inspirację do własnych poszukiwań. Znalazłam ją w dziale "Rural craft" (wiejskie rzemiosło) i to mnie zachęciło. Jej przeczytanie trochę mi zajmie czasu i energii (mój marny angielski jest winien), ale wtedy będę mogła powiedzieć coś więcej. Na razie przejrzałam obrazki :)
Pozdrawiam

niedziela, 4 marca 2012

Obrus wiosenny 1

Uszyłam wierzch obrusa wiosennego. Wymiary: 130x130 cm. A miały być same małe rzeczy :) Zamiast ociepliny planuję użyć białej flaneli jako wypełnienia. Tkanina na lamówkę i tył już czeka.
Szycie wciągnęło mnie na nowo - po dłuższej przerwie wróciłam do maszyny. Kupiłam fantastyczne książki - pełne pomysłów. Głowa mała - kolejne projekty planuję :)
Pozdrawiam