czwartek, 16 grudnia 2010

Rękawiczki, rękawiczki...

Czapki i rękawiczki są u mnie na topie. Mają swoje atuty - można je wydziergać szybko, nie trzeba kilogramów włóczki (więc może być luksusowa ;-), no i świetnie pasują do zimowej aury...
Teraz pracuję nad takimi rękawiczkami:
Będą do kompletu z czapką, bo są z tej samej włóczki.
Jak widzisz Lauro, na nic tłumaczenia, racjonalizowanie itp, itd. Zobaczyłam w sklepie stacjonarnym i to już było koniec. W internecie wypatrywałam przez kilka miesięcy, a tu masz! Piszę oczywiście o Knit Pro - komplet drewnianych drutów pończoszniczych - po prostu musiałam...
A tu Optymistyczne:

W planach jeszcze jedna czapka albo i dwie...

9 komentarzy:

  1. Aż się ciepło zrobiło od tego zdjęcia pośrodku i na dole. Szare piękne także, ale gęba mi się dziś do jasnych kolorów śmieje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj U W I E L B I A M taki żółty. Kiedyś miałam golfik - piękny radosny, wełniany. W końcu z czasem bidak się sfilcował :( Od tamtego czasu studiów nic tak pięknie żółtego nie miałam. Buuuu.... Śliczne rękawiczki, ale żółte bardziej ....

    OdpowiedzUsuń
  3. No, te żółte pierwsze skrzypce!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mania rękawiczkowa mnie dopadła. Będą więc i następne. Cieszę się, że i Wam się spodobały moje wytwory.

    OdpowiedzUsuń
  5. Faaaajne, tez bym zrobiła ale "casu ni ma"

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne wyroby.
    A mogłabyś te druty zrecenzować? Takie są śliczne, a nie wiem, co warte, poza tym, że trzeba z nimi ostrożnie, bo się złamać potrafią. No i jak u nich z długością? Czy z takich krótkich oczka łatwo nie spadają?

    OdpowiedzUsuń
  7. Druty zdały egzamin. Przede wszystkim nie zsuwa się dzianina robiona z delikatnej włóczki - miałam z tym problem na drutach metalowych ("starej daty"). No i są bardzo lekkie. Moja rodzina stwierdziła, że kupiłam patyczki do szaszłyków w bardzo wysokiej cenie, ale oni się zwyczajnie nie znają, prawda?!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jasne że się nie znają. Niech sobie na "patyczkach do szaszłyków" coś udziergają!

    OdpowiedzUsuń
  9. No to trzeba będzie nowy druty kupić - jak nic!
    Nie ma to jak porządna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.