wtorek, 28 września 2010

Jesienne róże

Róż pudrowany, przygaszony - całkiem jak jesienne róże...

Kolor uzyskałam z fermentowanej marzanny - jakiś czas temu eksperymentowałam (raczej nieudanie) z naturalnymi barwnikami. Na szczęście mam wśród najbliższych fankę różu w każdym odcieniu (no, może poza "Barbiowym") Ze 100 gram czesanki mam 505 metrów włóczki 2 ply - będzie na szalik lub chustkę.

7 komentarzy:

  1. Takiego różu to ja jestem fanką największą, ale nie udaje mi się go uzyskać ze sklepowych barwników na moich niciach perłowych :( dlatego bardzo Ci go zazdroszczam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny kolor! Prawie tak doskonały jak Cukiereczek, który z podziwem oglądam co parę dni. Bo Cukiereczek jest dla mnie najpiękniejszy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekny ten kolor; spokojny, ale konkretny :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. przepiękny kolor,mimo,że nie kocham się w różu to ten szalenie mi się podoba!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też zostawiam swoje zachwyty spopielałym różem.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.