czwartek, 5 sierpnia 2010

Chusta mojej Mamy

To jest chusta, którą moja Mama zrobiła z mojej wełny - tej, którą farbowałam solarnie z przygodami (myślałam, że ją popsułam). Wstawki z ażurkiem są z "recyklingowej" włóczki z domowych zapasów.

"Moja" wełna to merynos farbowany marzanną i korzeniem rabarbaru, a na dodatek lekko podfilcowany.
Chusta przypadła do gustu mojej najmłodszej siostrze ;-) 

A teraz kręcę "wielbłąda":
Ponieważ jest u mnie Mama, przędzenie idzie mi wolno: gadamy, farbujemy wełny (wrotyczem), szukamy grzybów w lesie, i wooogóle. A Mama dzierga kolejne chusty - Stachanowiec normalnie.

10 komentarzy:

  1. Słowa uznania dla Ciebie i dla Twojej Mamy! Chusta jest przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  2. Praca wre :) Podziwiam i chylę czoła. Chusta cudna :)Moje kolory i nawet nie wygląda na drapiącą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Aeljot - pewnie, że nie drapie - to mięciutki merynos.
    Miło, że Wam się podoba - Mamie już przeczytałam Wasze komentarze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Elu, fajnie , że masz Mamę, z którą możesz razem robić to co lubisz :) Chusta wygląda na cieplutką i mięciutką.
    Te grzyby zbieracie do farbowania ????
    Zerknij na ten ciekawy blog, który odkryła Lea :
    http://riihivilla.blogspot.com/2009/09/new-mushroom-dye-book-uusi.html

    Jestem ogromnie ciekawa co Wam wyjdzie z farbowana wrotyczem .

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszło zielone :-)
    Elu, grzyby do jedzenia zbieramy - dziś będzie sosik grzybowy do kopytek na obiad.
    Lauro - na szczęście na miotłach jeszcze nie latamy ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz nie pora na miotły, teraz pora na grzyby i wrotycze. Na miotłach polatacie w ciepłych chustach własnego kręcenia, farbowania i dziania w okolicach listopada ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic nie zmarnowałaś A kolor lepiej by się uwidocznił na białym tle, bo niebieski daje inny poblask. Chusta wyszła świetna.To wspaniałe, ze możesz współpracować z Mamą.
    Miłych pogaduszek życzę - nie samą pracą człowiek żyje :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. O! Czy to TEN wielbłąd eguniu? ...bo ładny jest!

    A chusta łaczona z inną włóczką - ciekawa. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ten Jolciu, ale nie wiem, czy taki cienki wyjdzie...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.