Runo już czeka. Wkrótce kołderkę wypikuję.
A teraz czeka mnie weekend "pełna chata" . Z okazji Zlotu Żaglowców
u mnie zlot gości. Nie wiedziałam, że te żaglowce takie ciekawe...
Ja przywykłam do żagli. Moich chłopaków najczęściej widzę tak:
Ehm... Czasem jest flauta ;-)
Reszta to tylko kwestia skali.
Miasto przygotowane jak na napaść wroga, bo w tym samym czasie trwa Opener. Kto wymyślił dwie wielkie imprezy w jednym terminie?!
Miasto przygotowane jak na napaść wroga, bo w tym samym czasie trwa Opener. Kto wymyślił dwie wielkie imprezy w jednym terminie?!
Kolderka śliczna z sercami i sercem robiona.
OdpowiedzUsuńDla mnie żeglarstwo, toZawisza Czarny (sporo rejsów), chociaż i na zatoce na małym jachcie popływałam.Żałuję,że tym razem nie mogę żaglowców z bliska obejrzec.pozdrawiam Basia
Kołderka jest taka, jak chciałaś, wesoła i delikatna :-))) O żaglach, to nic nie napiszę, wody boję się jak diabli i tylko prysznic uznaję.
OdpowiedzUsuńKołderka delikatna i śliczna :-)
OdpowiedzUsuńA dla mnie żeglarstwo to kompletnie czarna magia ;-)
I ja tam będę, chociaż dopiero w sobote późnym wieczorem. Mam nadzieję, że na fajerwerki zdążę.
OdpowiedzUsuńByłam w 2003 i bardzo mi sie podobało. Żaglowce są wspaniałe. Poprzednio nie udało mi sie obejrzeć parady, teraz mam nadzieję, że zobacze wszystko. Tyle, że wyjazd na wariackich papierach, ze spaniem w aucie. :). Zresztą - kto tam będzie spał :).
Ja jestem jak ta kura, co kaczuszki wysiedziała: siedzę na brzegu i się gapię, sama nogi nie zamoczę :)
OdpowiedzUsuńO matko, kura, co kaczuszki wysiedziała :-))) Doskonałe :-))) Ale się uśmiałam. Ale tak to już jest, ja jestem straszliwą łamagą, a mój syn skacze salta z miejsca, ze słupka, z ławki, na rękach chodzi... Czasami się zastanawiam, czy go nie podmienili w szpitalu :-)
OdpowiedzUsuńNo, żeby nie było, ja na wodę to raczej kajakiem, uwielbiam. Natomiast żaglowce, te wielkie podziwiam, bo są piękne. I kocham je, ale z daleka.
OdpowiedzUsuńAcha - kołderka śliczna.
Kołderka cudna,te skośne krateczki na ramkach i serduszka-no cudo i tyle.A co do żagli i wody- to ja też wolę z brzegu podziwiać,no co najwyżej nóżkę zamoczę.I plaży latem też nie znoszę!Tłok,hałas i upał!Podziwiam te Twoje Kaczuszki-Matko Kuro!
OdpowiedzUsuńKołderka jest prześliczna (o:
OdpowiedzUsuńNapewno mała Juleńka będzie zadowolona.
Fajowy widok z zaglami (o: