Nie wierzycie?Coś ją uskrzydliło ;-) Tym samym znalazłam się w połowie zabawy Round Robin, bo ta "podfruwajka" to szósta myszka w kalendarzu. Mam mały niedoczas - kolejna myszka już czeka na wyszycie.
A ja myślałam, że kwietniowa najfajniejsza :-)) Wciąż trochę żałuję, że nie zdążyłam zapisać się na te myszorki. Koty są też piękne, ale bardziej pracochłonne. (ech)
Ale fajna!! Taka pozytywnie "podleciana" ;-D
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że kwietniowa najfajniejsza :-)) Wciąż trochę żałuję, że nie zdążyłam zapisać się na te myszorki. Koty są też piękne, ale bardziej pracochłonne. (ech)
OdpowiedzUsuńNo, "podleciana", dobre określenie :-) I te kwiatuszki też świetne ;-)
OdpowiedzUsuńmoże to mysza-hippiska, dzieci kwiaty, drugs and rock&roll...:P:D
OdpowiedzUsuńa ja nawet wiem co ją usgrzydliło ;) oczywiście "red-bull" - doda ci skrzydeł :D
OdpowiedzUsuń* USKRZYDLIŁO ;)
OdpowiedzUsuń