poniedziałek, 29 czerwca 2009

Myszy to są świetni fruwacze...

Nie wierzycie?Coś ją uskrzydliło ;-)
Tym samym znalazłam się w połowie zabawy Round Robin, bo ta "podfruwajka" to szósta myszka w kalendarzu. Mam mały niedoczas - kolejna myszka już czeka na wyszycie.

Szyję...

...kołderkę za jeden uśmiech:
A konkretnie naszywam serduszka na gotowy wierzch. Ma być wesoło, więc będzie wesoło. Więcej pokażę jak skończę te fidrygałki...

piątek, 26 czerwca 2009

Jest...

No nie jest to łatwe, oj nie...

Tak napsułam:

A tu trochę ukręciłam:



Jest to wełna na "Abakany" - według Typologii mojej Ciotki. Na "Abakany", bo nierówna, z "gulami" - artystyczna włóczka krótko mówiąc.
Przędłam z wora - czyli z wełny owczej, czasem próbowałam wpleść trochę wełny merynosowej (te brązy), ale to jeszcze za trudne dla mnie...
xD

Ciociu, a czy ja to umiem?

Wczoraj byłam na lekcji "kołowrotkowania" u mojej cioci. Pod jej palcami przędza zamieniała się w cieniutką niteczkę. Pod moimi niekoniecznie :(
Największe zdziwienie jak dla mnie: wróciłam do domu z kołowrotkiem! Ciocia pożyczyła mi swój sprzęt, bo ona przędzie głównie zimą - wtedy ma więcej czasu. Przez wakacje mogę trenować ile chcę! (Zostałam również wyposażona w wór z gręplowaną owcza wełną). Kołowrotek, który stoi u mnie w domu to rodzinna pamiątka. Przędła na nim Babcia mojego Wujka (a przed nią być może jej Mama lub Babcia?!)


Jak widać kołowrotek ma swoje lata, ale działa, choć tu i ówdzie wymagałby renowacji.
W moich zakładkach pojawi się nowa kategoria "przędzenie"...

wtorek, 23 czerwca 2009

Pora skończyć z zimowymi wyrobami


Skończyłam zimowy szal dla syna. Syn, zamotał na szyi, stwierdził, że "może być" i że "bez frędzli ma zostać" i tyle go widzieli. Jakiś koncert, koledzy, wakacje po prostu.

Kończę chwilowo z zimowymi robótkami, może jako znana czarownica przyciągam zimno przez te grube włóczki, opatulające robótki, marznące nogi i zimny nos? Od dzisiaj noszę się na letniaka i dumam nad zakupem stroju kąpielowego (mój stary jest na prawdę zbyt stary...) Teraz będę wywoływała lato - zobaczymy jak mi pójdzie...

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Wzorki do szalików

Do wzoru clapotis dorzucam przydatne linki:

http://hermioninaknitsgallery.blogspot.com/2006/02/clapotis-tumaczenie.html
i tu
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2902b350fd88dd17.html

Wzór na szal z trójkątów po polsku (nie wiem, czy do końca się sprawdzi):

Rząd 1: Nabierz jedno oczko
Rząd 2: Dobierz 1 oczko przed pierwszym (ja nabieram od razu dwa, bo po co się tak bawić???)
Rząd 3: Dobierz 1 oczko przed pierwszym, dalej o. prawe

Uwaga 1 - zamiast robić dobierać oczko przed pierwszym ja robię dwa oczka z pierwszego - wychodzi ładniejszy brzeg.
W kolejnych rzędach poszerzać robótkę zawsze na początku o jedno oczko. Kiedy krótszy bok "trójkąta" osiągnie planowaną szerokość szalika przejść do kolejnej "sekcji"

Rząd 1: Dobierz oczko, przerób dwa następne oczka razem (można razem na prawo lub przerzucić oczko na prawy drut, kolejne narobić i przeciągnąć przerzucone - wydaje mi się, że tak wychodzi ładniej), "zawróć" (reszta oczek zostaje na drucie nieruszona)
Rząd 2 ( i kolejne parzyste): wszystkie oczka na prawo
Rząd 3: Dobierz oczko, 1 o.p., dwa razem, zawróć
Rząd 5: Dobierz oczko, 2 o.p., dwa razem, zawróć
Rząd 7: Dobierz oczko, 3 o.p. dwa razem, zawróć
Kontynuuj aż dołączysz wszystkie oczka z lewego drutu. Po ostatnim rzędzie nie wykonuj rzędu "powrotnego" (wszystkie o.p.) tylko zacznij kolejny raz Rząd 1 tej sekcji. Powtarzaj tak długo aż uzyskasz pożądaną długość szala.
Sekcja zamykająca:
Dwa oczka razem, dalej o.p. we wszystkich rzędach - tu mam wątpliwości, bo jest jakaś wersja alternatywna i na razie nie wiem o co chodzi :)

Clapotis



niedziela, 21 czerwca 2009

Czasem słońce, czasem deszcz

Najśmieszniej jest jak jedno i drugie jednocześnie...

Postanowiłam sprawdzić na czym polega dobroczynne działanie blokowania na dzianinę. Jakiekolwiek naciąganie robótek kojarzy mi się raczej z szydełkowymi serwetkami i firankami. Przed pewien czas maniakalnie tworzyłam takie wyroby, ale że nie lubiłam ich naciągać po każdym praniu, trafiły do mojej Mamy - jej te procedury nie sprawiają przykrości ;-)

Mój Clapotis domagał się blokowania, więc zabrałam się dzisiaj za to przedsięwzięcie. Słonko z rana zachęciło mnie, żeby wyciągnąć chodnik na stół ogrodowy, przykryć płótnem i zabrać się za przyszpilanie szala. Sąsiedzi patrzyli na mnie dość podejrzliwie, kiedy biegałam dookoła stołu z psikawką do zraszania kwiatków. Operacja zakończona - pies na posterunku pilnuje szala swej PaniNawet znalazł wroga!


Niestety, kiedy deszcz zrosił ze dwa razy mój szaliczek - skapitulowałam. Chodniczek z rozpiętym szalem leży teraz w pokoju. Pies ma wstep wzbroniony. A za oknem słońce na przemian z deszczem, a czasem nawet jedno i drugie...

sobota, 20 czerwca 2009

Hu, hu, ha! Nasza zima zła!


Może nie mam wszystkich klepek po kolei, ale zaczęłam kolejny ciepły szal...Tym razem wyszperałam na ravelry taki wzór (po angielsku) : http://douma.net/Karen/knitting/Accessory-Scarves/Multidirectional_Diagonal_Scarf.htm
Tu można podejrzeć różne realizacje tego projektu na Flickr: http://www.flickr.com/search/?q=Multi-Directional%20Diagonal%20Scarf&w=all&s=int
A tu link na ravelry (trzeba się zalogować) : http://www.ravelry.com/patterns/library/multidirectional-diagonal-scarf

Będzie ostra zima w tym roku, górale już zbierają drewno na opał ;-)

piątek, 19 czerwca 2009

Dwa metry szala poproszę :-)

Tu w stanie rozłożonym.
Mam mały (a w zasadzie dłuugi) problem: nie wiem, gdzie rozłożyć szal do blokowania. Ta kanapa na zdjęciu służy nam za łózko.

Krótko o projekcie : wzór niesamowicie popularny i nienowy http://www.knitty.com/ISSUEfall04/PATTclapotis.html , ale cieszący się nie słabnącym powodzeniem. I już wiem dlaczego. Szal żyje swoim życiem - jest plastyczny, pięknie się układa, a do tego łatwo i szybko się go robi :)
Ja użyłam niecałe 300 g włóczki Katia Azteca (50 % wełna, 50 % akryl, 180 m w 100 g), szala jeszcze nie blokowałam, ale kanapa ma długość 2 m, więc długość szala będzie porównywalna.
Myślę, że użycie nieco cieńszej włóczki do tego wzoru dałoby również ciekawy efekt - aż mnie korci, bo mam coś odpowiedniego w swoich zasobach - tylko po co mi dwa podobne szale?!

Z innej - życiowej beczki:
Byłam dziś po raz ostatni w swojej szkole. Żegnam się z nią po 14 latach pracy. Pożegnanie z murami (i księgozbiorem :) zniosłam dzielnie, natomiast koleżanki sprawiły mi ogromną niespodziankę: dostałam sympatyczne podarunki i naręcza kwiatów! Kompletny zaskok dla mnie, myślałam, że po cichutku zamknę za sobą drzwi... A tu huk i fanfary!
Jedna z koleżanek podarowała mi książkę o frywolitkach - już wiecie, że będę po prostu musiała spróbować ;-)
Mam czas do 1 września, żeby odpocząć - potem nowa szkoła, nowe wyzwania...

środa, 17 czerwca 2009

Plany, plany...

Zacznę od tego, że Gackowa zechciała podarować mi teczkę z wzorami kaszubskimi szkoły wdzydzkiej, które mnie zachwyciły. Mój zachwyt jest tak duży, że obmyśliłam sobie serwetkę z jednym z wzorów:Mam zamiar zastąpić border ze ściegiem janina (w środku) mereżką i zrobić obramowanie z frędzli. Kompletnie to niepraktyczne - wiem, ale i tak zrobię ;-)
Żeby oryginalna karta z teczki nie uległa zniszczeniu zabrałam do punktu ksero, żeby zrobić kopie w formacie A3. W drodze powrotnej, a było to w godzinach pracy wyjście nieuzasadnione :), spotkałam Szefową. Troszkę się potłumaczyłam, że taka cenna teczka, a ja tu muszę zacząć haftowanie już dziś najlepiej... Szefowa spojrzała okiem bystrym i ...dzisiaj rano przyniosła mi teczkę "Haft kaszubski szkoła wejherowska" :-))))
Jak powiedziała - trzymała w domowej biblioteczce, ale nie interesuje jej haft kaszubski. Dostałam prezent - można powiedzieć na pożegnanie, bo właśnie zmieniam pracę, choć akurat Szefową mam tu fajną ;-)

poniedziałek, 15 czerwca 2009

Your blog is Fabulous


Ha! Żeby od razu fabulous! Zaskoczona jestem. Na szczęście pozytywnie bardzo zaskoczona.
Ofiarodawczyniom dziękuję szczerze i z całego serca.

Jak to w łańcuszkach - podam dalej. Nie oddam "z powrotem" - choć i Gackową i Grażkę cenię bardzo.
Gackową - za piękne robótki, za zdroworozsądkowe podejście do życia i umiejętność ciekawego pisania o sobie i otaczającym świecie. Jestem fanką "Złotych Kółek" i Kretkowego mądrego spojrzenia w obiektyw :)
Grażka mnie zawstydza - łączy pasję robótkową z pracą. W czasach kiedy dzieci cenią głównie Cartoon Network (ewentualnie gry komputerowe) JEJ dzieci haftują i to na dodatek dla innych, chorych dzieci. To najważniejsza lekcja w tej szkole. Sama pracuję w szkole - chciałabym bym umieć tak zarażać dobrymi pomysłami swoich uczniów.
A teraz komu oddam:
Beacie - Bajce - po kumotersku, bo to moja sąsiadka jest :) Bloga prowadzi od niedawna, ale "dorobek patchworkowy" ma bogaty - widziałam, macałam, podziwiam i kibicuję w planach szyciowych i życiowych :)
Bożenie - Kite Designer - pisze ze Skandynawii, zdjęcia na tym blogu mają taki klimat - przejrzysty i sielski. Podziwiam jej piękne koronkowe szale. Potem znalazłam wiele innych, ale jej były pierwsze - zauroczyły mnie niesamowicie.
Kiedy zaglądam do Leloop - chłonę klimaty francuskie - piękne krajobrazy, piękne rośliny, rodzinne opowieści. Autorka ujawniła się też z robótką krzyżykową - bardzo francuską w klimacie, a jakże...
Jagience nie wpisałam dotąd chyba żadnego komentarza, ale zaglądam regularnie (przeczytałam hurtem wszystkie dawne wpisy jak tam trafiłam pierwszy raz. Fascynuje mnie jej "kołowrotkowanie", podziwiam piękne robótki na drutach i realizacje zwariowanych pomysłów, takich jak szydełkowe "wdzianko" na laptopa ;)
No i pozostaje mi jeszcze jeden "wolny strzał" : niech to będzie Iksińska - jak dla mnie osoba niesamowita. Pisze o swoim życiu ze szczerością, na którą mnie nie stać. Nie koloryzuje, nie upiększa, po prostu jest - i za to ją lubię. Zawsze znajduję kawałek swoich rozterek i doświadczeń w jej barwnych opisach. I robótkowa jest - robi fajne serwetki szydełkowe :)
Szkoda, że jest tylko pięć nominacji, bo wiele innych miejsc odwiedzam i podziwiam. Ale niech będzie zgodnie z regułami tej zabawy.
Pozdrawiam

niedziela, 14 czerwca 2009

Skończona serwetka

Pogoda sprzyjająca robótkom (brr), to i postępy w pracach ręcznych widać.
Jest to moja pierwsza praca wykonana techniką hardanger, i nie ostatnia.
W stosunku do pierwowzoru uprościłam brzeg - nie wiem, czy wygląda to lepiej, czy gorzej. W oryginale kwadratowa serwetka była mniejsza, po prostu dodałam jeden element więcej a każdym boku.

piątek, 12 czerwca 2009

Jeszcze raz od początku

... zabrałam się za clapotis. Słuszne były moje przypuszczenia, że wzór jest prosty. Tym razem nic nie zepsułam - przynajmniej na razie:
Zdjęcie z lampą - w rzeczywistości kolory trochę inne.
Włóczka to Katia Azteca (50% wełny) - robi się z niej bardzo przyjemnie. W sklepie stacjonarnym mieli tylko dwa motki tego koloru - w pasmanterii "Jola"(mają też całkiem spory wybór włóczek z Adrfiafilu - trwa nawet jakaś wyprzedaż, czy jakaś promocja).

Uznałam, że trzeci motek by mi sie przydał - chcę żeby szal był długi. Zamówiłam więc trzeci motek w Interfoxie. Jasne, że na jednym motku się nie skończyły moje zakupy...

W wolnych chwilach od wolnych chwil z clapotisem wycinam dziurki w serwetce hardangerowej i ceruję. Efekty prac naprawczych (czyli cerowania) wkrótce.

Właśnie dlatego lubię długie weekendy - rodzina dopieszczona, pies wybiegany, a ja mam wolne chwile od wolnych chwil :)

wtorek, 9 czerwca 2009

Komentowanie

(z dedykacją dla Iksińskiej :)
Pod miejscem na wpisanie komentarz powinna być rozwijalna lista "jako kto" chcesz ten komentarz pozostawić:Jeśli masz konto Google - możesz się zalogować i użyć go do "podpisu". Jeśli ktoś konta nie ma może pozostawić komentarz Anonimowy (wtedy daj podpis w treści komentarza).
Pole "Wybierz profil" musi się rozwijać, jeśli "się nie da" coś jest nie tak - tylko trudno mi powiedzieć co...

Problemy z obsługą myszy (mysz "nie chce Cię słuchać i robi co chce") są czasem objawem zawirusowania komputera. Nic mądrzejszego nie przychodzi mi do głowy.

Komentarze są moderowane - tzn zanim się tu pojawia muszę przeczytać je sobie i kliknąć "opublikuj".

Pozdrawiam wszystkich "czytaczy" (chyba czytaczki, bo żaden czytacz dotychczas się nie ujawnił).

poniedziałek, 8 czerwca 2009

Ofiara losu

czyli ja...
Wzór na clapotis może i łatwy, ale i tak źle go robiłam. Coś ta włóczka Magic pechowa jest (trzecia reaktywacja??? piąty na nią pomysł - a co jeden to głupszy).
Co prawda Szanowny Małżonek twierdzi, że szalik i tak wychodzi ładny, ale to raczej będzie pseudo-clapotis.
Rzuciłam druty (na chwilę raczej) i robię dziurki w hardangerowej serwetce. Życie mi przyspiesza na zakręcie i trochę jestem skołowana. w robótkach szukam wytchnienia, a nie wyzwań. Nawet biedny clapotis za trudny do rozgryzienia, gdy głowa mała...
Uff...

niedziela, 7 czerwca 2009

Szalik gigant

Jak zwykle - zapłon mam spóźniony (wzór z 2004 roku) i owczy pęd się we mnie odzywa. Znalazłam kilka wykonań szala o nawie Clapotis. Ponieważ szal jest raczej duży (taki owijacz-otulacz) kojarzy mi się z "kapotą"...


Jest w nim kilka elementów, których nie robiłam dotąd : oczka upuszczane i przekręcane, no i fajnie się go zaczyna - od rogu. Musiałam sprawdzić, czy ja to umiem :)

Dziergam go sobie z zapasów, czyli włóczki Magic Yarn Art, ale marzy mi się wersja w innej kolorystyce i z cieńszej włóczki. W tym wydaniu - "Wersji próbnej" może posłużyć za otulacz domowy - ja raczej z tych zmarzluchów. A wiosna piękna tego roku - całe 10 stopni C na termometrze - wprost upał!

sobota, 6 czerwca 2009

Kołderka

Dwa tygodnie temu byłam na szyciowym spotkaniu w ramach akcji "Kołderki za jeden uśmiech". W Redzie zaczęłyśmy szyć kołderkę dla Karolka. Tu gotowy wierzch:

cieszymy się z udanego projektu (Panett, AniaJ, ja)


Kanapkowanie kołderki to dzieło kk_karol:
(moje "krzyże" bardzo Ci dziękują ;-)

Trochę to trwało zanim skończyłam całość, a dziś wyszło nawet słońce i można było cyknąć fotkę na dworze:
Wiatr trochę zawiewał (u nas zawsze zawiewa - taki urok Gdyni), a za "wieszaczek" robił mój wyrośnięty syn.

W pracy nad tą kołderką brało udział wiele osób: hafciarki, które przygotowały pięknej urody kwadraciki (kk_karol, DW-Wa, Karolina, MR, Jola, Lucyna Jola, Beata, eBeata, Niusa, Agnieszka) oraz "ciocie" szyjące: Panett, AniaJ i ja. Dzielnie nam sekundowały wszystkie uczestniczki szyciowego spotkania w Redzie.

czwartek, 4 czerwca 2009

Czarodziejskie Kółka

Bardzo dziękuję za wszystkie miłe komentarze do moich wpisów. Wczoraj siedziałam przez kilka godzin (mianiactwo jakieś się mi udzieliło) i wpisywałam kolejne posty - wyszedł z tego niezły katalog prac. To, co wczoraj umieściłam, są to moje prace wykonane od września 2008 do dzisiaj. A więc jakby podsumowanie roku szkolnego ;-) raczej nie zamieszczę tu starszych prac - kto ma ochotę może je znaleźć w moich albumach na Multiply lub w pierwszej edycji "Guzika z pętelką" ...

A dziś kolejna odsłona "Czarodziejskich Kółek" (wygniecione, bo miętolę je ciągle w palcach):


Mam już wyszyte wszystkie elementy jednokolorowe (DMC 926), "złapałam" rozmiar - ramka gotowa. Wszystko pięknie "się zeszło" - wzór zgadza się co do krzyżyczka :)

Odczuwam dużą satysfakcję, kiedy pracuję nad tym projektem. I chyba rozumiem popularność tego wzoru, sami popatrzcie: http://www.inkcircles.com/html/Cercles%20Gallery.html

środa, 3 czerwca 2009

Na poduszki

Dwa hafty za gazetki "Word of Cross Stitcher"
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ?
Używane materiały : aida 14' DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: na poduszki










Wrony

Wzór : ?
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ok. 20 x 20 cm
Używane materiały : aida DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: poszły do dobrych ludzi

E litera

Wzór : E letter HAED Selina Fenech
Start projektu: frudzień 2008
Rozmiar: ?
Używane materiały : lugana 28', mulina DMC
Przeznaczenie: dla mnie ma być
Album: E litera (in progress)

Łapki

Wzór : z ksiązki "Patchwork dla ambitnych"
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: 20 x 20 cm
Używane materiały : szmatki
Przeznaczenie: leżą w szafie, bo mi szkoda używać ;-)

Poduszki dla Alicji



Poduchy dla Alicji (a w zasadzie jej wnucząt)
Rozmiar 40 x 40 cm każda
Ukończone we wrzesniu 2008

Optymistyczny komplet kuchenny

Wzór : co mi w duszy grało
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ?
Używane materiały : szmatki
Przeznaczenie: dla Mamy

Poduszka

Wzór : MTSA
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: 40x40 cm
Używane materiały : aida DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: poszło w świat

Winter Geese

Wzór : Winter Geese Dimensions
Start projektu: listopad 2008
Rozmiar: 41 x 23 cm
Używane materiały : zestaw
Przeznaczenie: nad kominek, którego nie mam
Album: Winter Geese (in progress)

Biscornu

Wzór : inspiracja Wiehenburg
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ?
Używane materiały : unfil DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: poszło w świat

Zakładki do książek

Wzory : ???
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiary standardowe
Używane materiały : aida DMC, unfil DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: poszły do dobrych ludzi

Makatka

Wzór : ???
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ok. 30x40 cm
Używane materiały : aida DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: poszła w dobre ręce

Best Friends

Wzór : Best Friends Dimensions
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ok. 50x50 cm
Używane materiały : aida DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: dla Taty
Album: Best friends (skończyłam!)

Narzuta dla Kuby

Wzór : co mi w duszy gra
Start projektu: 2008
Rozmiar: 140 x 210 cm
Używane materiały : szmatki
Przeznaczenie: narzuta na łózko

Quaker Sampler

Wzór : z jakiejś gazety
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: 20 x 32 cm
Używane materiały : unfil DMC 25', mulina DMC
Przeznaczenie: leży w szufladzie
Album :Quaker sampler (skończyłam!)

Makatka z aniołkiem

Wzór : Natasza Mlodetski
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ok. 30x40 cm
Używane materiały : aida DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: leży i czeka na lepsze czasy

Saszetka na nici i "pilnowacz" do nożyczek

Wzór : quakerowe inspiracje
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ?
Używane materiały : unfil DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: dla Justy35 na Wichtel

Makatka świąteczna

Wzór : Red Bird Sampler Bent Creek
Start i zakończenie projektu: 2008
Rozmiar: ok. 30x 40 cm
Używane materiały : aida DMC, mulina DMC i szmatki
Przeznaczenie: dla Justy35 na Wichtel

Drzewo życia

Wzór : Tree of Life Wiehenburg (free)
Start projektu: listopad 2008
Zakończenie projektu: grudzień 2008
Rozmiar: 18 x 20 cm
Używane materiały : unfil DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: na poduszkę

Bałwankowe trio


Wzór : Stitchy Kitty
Start projektu: grudzień 2008
Zakończenie projektu: styczeń 2009
Rozmiar: 9x23 cm i to x trzy
Używane materiały : aida marmurkowa DMC 14, mulina DMC
Przeznaczenie: leży w szufladzie
Album :Bałwanowe trio - skończyłam!

Pinkeep

Wzór : Peacock Papillon Creations (free)
Start projektu: styczeń 2009
Zakończenie projektu: luty 2009
Rozmiar: 9 x 9cm
Używane materiały : unfil DMC, HDV Vikki Clayton
Przeznaczenie: dla Ani

Biscornu


Wzór : mój projekt (pobierz)
Start projektu: luty 2009
Zakończenie projektu: luty 2009
Zakończenie projektu: luty 2009
Rozmiar: 9 x 9cm
Używane materiały : unfil DMC, mulina DMC
Przeznaczenie: dla Salci

Serduszko


Wzór : Laura Perin (free)
Start projektu: luty 2009
Zakończenie projektu: luty 2009
Rozmiar: 9 x 9cm
Używane materiały : unfil DMC, Cotton pearl DMC
Przeznaczenie: dla Anety
Album : Serduszko

Cztery Pory Roku

Wzór : Quaker Seasonal (GoS)
Start projektu: 29 stycznia 2009
Rozmiar: 15x 15 cm i to x cztery
Używane materiały :len DMC 28', HDF Vikki Clayton
Przeznaczenie: ???
Album : Quaker seasonal (in progress)

Ogródek

Wzór : How Does My Garden Grow Papillon Creations (free)
Start projektu: 8 stycznia 2009
Rozmiar: ?
Używane materiały : len szary DMC 28' (taśma), mulina DMC
Przeznaczenie: wieszadełko
Album : How does my garden grow (in progress)

Szmatkowy Roun Robin

Wzór : patchwork
Start projektu: marzec 2009
Planowane zakończenie: lipiec 2009 (będzie obsuwa)
Rozmiar: 70x70 cm
Używane materiały : szmatki ;-)
Przeznaczenie: zabawa Round Robin

Needlebook

Wzór : Blue Birds Laura Perin (free)
Start projektu: 25 luty 2009
Zakończenie projektu: 21 marca 2009
Rozmiar: 7x7 cm
Używane materiały : unfil DMC, HDF Vikki Clayton
Przeznaczenie: dla mnie
Album: Laura Perin Blue Birds