wtorek, 10 stycznia 2012

Moja czapka, chustki Mamy i wełniane prezenty od Gackowej


Poznajecie wzór?

To Dripping on the Side - już raz wypróbowany :)
Włóczka to moher od kochanej Gackowej
Dość cienki i włochaty moher w pięknym czekoladowym kolorze przerabiałam w dwie nitki razem  na drutach 4 mm (ściągacz) i 5,5 mm (reszta).
Z Inspirą wygląda inspirująco :)
Wracając do włóczkowych prezentów od Agaty Gackowej. Było tego sporo. Śliczności do tego. Piękny prezent!
Część włóczek powędrowała do mojej Mamy. Mama dzierga chustki z pasją i zapamiętaniem:

A tu jeszcze jedna wydziergana przez Mamę. Tym razem z jesiennej kauni:
PS
Zrobiłam zdjęcia choć jest ciemno i ponuro. Cała wieś może opowiadać o wariatce latającej z manekinem i aparatem foto po ośnieżonym podwórku :)
 
Pozdrawiam Was serdecznie!

9 komentarzy:

  1. Super robótki.
    Chciałabym mieszkać na takiej wesołej wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marzę o wsi! i zazdroszczę z całego serca, choć to podobno grzech:) Robótki śliczne ! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Też pozdrawiam Cię, Wariatko :-D I Twoja Mamę takoż :-) Piękne rzeczy na pięknych zdjęciach. Warto było latać po wsi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne kolory i duża róznorodność :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jejku, jaka fajna czapka! lecę na ravelry podglądać jak się ja robi!
    Buziaki dla mamy :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne udziergi. Czapka rewelacyjna podobnie jak zdjęcia:)
    Skąd Ty śnieg wziełas?? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. czapa i komin totalnie w moich klimatach!

    OdpowiedzUsuń
  8. Gackowa dobra Kobieta jest!

    Udziergi wyszły przepiękne!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.