poniedziałek, 19 września 2011

Zieleń mszysta

(Zdjęcie powiększa się po kliknięciu)

BFL farbowany barwnikmi Jacquarda. Jest taka zieleń "leśna" : mech, liście, trawa... 160 m w 50 gr. Skręt navajo (potrójna nitka)
Wystarczy np na czapkę...
Autor: Ela Zeman o 15:21
Etykiety: , ,

11 komentarzy:

  1. dorkamikrus19 września 2011 16:41

    piękny kolor

    OdpowiedzUsuń
  2. polkaknits19 września 2011 16:50

    A zielenie teraz w modzie...Niesamowite, jak z czesanki powstaje taka piękna wełenka!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kankanka19 września 2011 18:52

    Zielony górą! Piękny kolor wyszedł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gackowa19 września 2011 18:56

    Ta zieleń jest bardzo zielona i bardzo bardzo ona jest w ogóle :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. E-welenka19 września 2011 19:47

    :D pewnie że, ładne

    OdpowiedzUsuń
  6. Alejandra19 września 2011 20:43

    Zaczynam się przekonywać do tych zieleni

    OdpowiedzUsuń
  7. Kite Designer19 września 2011 21:23

    Jaaaaki piekny zieloniasty! 8-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ela Zeman19 września 2011 22:23

    Idzie jesień - będzie czapka :)
    Dzięki za dobre słowa!

    OdpowiedzUsuń
  9. monilew19 września 2011 22:35

    ależ ta zieleń piękna!!!!!!!!
    ja kocham zieleń!!!
    Egunia........a Ty nie wiesz, kochana dzie jest mój 1 kg zielonego melanżu na poncho?????? Bo po przeprowadzce dzieś wcięło.....
    :))

    OdpowiedzUsuń
  10. Ela Zeman20 września 2011 07:49

    Nie mam zielonego pojęcia :) Może w jakimś kartonie, który jeszcze jest nierozpakowany:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Katarzyna20 września 2011 09:11

    Swietny kolorek :))

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)