niedziela, 22 listopada 2009

Needlepoint - drobiazg

Zwykle tego nie robię (zakupów nie pokazuję), ale tym razem złamię swoją zasadę. Pokażę Wam moją odrobinę szaleństwa:

To moje zakupy w Nordic Needle. Zaszalałam, a co! Mam wzór Laury Perin i komplet nici do niego. Jeden motek w niepasującym odcieniu kupiłam, bo strasznie podobało mi się to:
http://two-handedstitcher.blogspot.com/2009/08/easy-one.html.Tego wzorku jednak nie zakupiłam. Uznałam, że fotki są na tyle wyraźne, że dam radę odtworzyć ten projekt ze zdjęcia gotowej pracy. Tyle mam:



Póki co zgadza się wszytko, co do nitki. A tak nie dowierzałam  Lilce, że można... Co prawda nie zdołam zrobić całego projektu, ale to co mi się zmieści w ramach tkaniny i nici (mam tylko jeden motek tej multikolor) będzie miłym drobiazgiem. Duży projekt czeka na mój "wolnyczas". Przeprowadzka w toku. mam czas tylko na drobiazgi z doskoku.
Pozdrawiam Was serdecznie
Wasza prawie "wieśniara"
(prawdziwe mieszkanki wsi niech się nie obrażają - marzyłam od dawna, żeby "wieśniarą" zostać)

6 komentarzy:

  1. Zazdraszczam....... kolejny raz zazdraszczam.
    Wsi. A zakupy zrobiłaś bajeczne, brawo i czekam na efekt!

    OdpowiedzUsuń
  2. ... ze jak? ze ZDJECIA? Mistrzostwo jak dla mnie! Tak czy inaczej trzymam kciuki :-) A wyprowadzka z miasta i status "wiesniary" to moje najwieksze marzenie :-) B

    OdpowiedzUsuń
  3. A wiesz, że ja też zrezygnowałam z zakupu pewnych podobających się mi wzorów, właśnie ze względu na to że ściegi są takie proste że można je odpatrzeć z dobrych jakości zdjęć. Dopinguję Cię i czekam na więcej.
    A przy okazji zapytam o te metalizowane krenika nici - które to są i jak wygląd pojedyńcza nitka??

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały zakup! I to, że ze zdjęcia robisz - piękny hafcik będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. grzebiac dzis w zaabonowanych blogach znalazlam taki adres http://www.stitchopedia.com, niewykluczone, ze znasz. zastanawialam do czego moze byc to przydatne (bo ja monotemetycznie krzyzykowa jestem) a tu widze, ze moze byc z tego takie cudo :)
    sama tez kopiuje niekiedy wzory z netu (wkladam w to jednak odrobine wysilku i nie szukam na rosyjskich stronach "gotowcw") choc nie czuje sie z tym komfortowo, ktos jednak poswiecil na to troche czasu. miedzy innymi z tego powodu "padlo" najciekawsze na francuskim rynku krzyzykowym pisemko :(
    z "wiesniarskim" pozdrowieniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zakupy i cudna Laura. Zdjęcie rzeczywiście wystarcza dla odtwozenia wzoru. Rozprawię się z Krukiem i zamierzam po obrobieniu się z najniezbędniejszymi robótkami tez się zabrać za prawdziwy, laurowy needlepoint.
    To przywraca radość życia.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.