Za dwanaście godzin damy krok w Nowy Rok.
Ten mijający obfitował u mnie w robótki wszelakie. Szyłam, dziergałam, przędłam, farbowałam...
Nawet coś wyhaftowałam. Z tym ostatnim najgorzej: mój wzrok nie pozwala mi na zabawę w haft. Bardzo żałuję, zwłaszcza tych rzeczy, które mam rozpoczęte i nieskończone, tych nitek i szmatek przygotowanych do nowych projektów. Pewnie nigdy ich nie skończę, takie życie. Cieszę się, że mogłam się w to bawić i nadal chętnie podziwiam wyszywane prace innych hafciarek.
Część moich wytworów z radością podarowałam różnym bliskim mi osobom - mam nadzieję, że w ten sposób dałam im trochę radości. Część leży w szafach , ale są i takie, które służą mi na co dzień.
Te lubię najbardziej:
- Niebieskawy szalik z własnoręcznie uprzędzionej wełny noszony dzień w dzień (mięciutki, milutki)
- Marchewkową tunikę, szary sweterek i fioletowy bezrękawnik - całkiem noszalne wdzianka, które sobie wydziergałam.
O planach nie będzie, bo zbyt mnie zaskakuje życie swoimi zakrętami. Liczę na spokój dobrze pojęty - pozwalający spokojnie zasnąć wieczorem i obudzić się każdego dnia z nadzieją na dobry dzień. Życzę tego i Wam w nadchodzącym roku 2011...
Wszystkiego najlepszego na cały nowy rok, mnóstwa pomysłów :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i szczęścia w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńDziękuję i ... niech Tobie też się spełni!
OdpowiedzUsuńDorobek masz niezły, stałaś się profesjonalną prządką i tego Ci gratuluję.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci fajnego roku 2011!
Wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńszczesliwego nowego roku:)
OdpowiedzUsuńSzczęścia wyłącznie życzę i żadnych smutków :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia Ci życzę i dużo szczęścia i mega pozytywnej energii od życia :)
OdpowiedzUsuń