Cel został osiągnięty :-)))
Trochę zmieniłam technikę przędzenia. Moja najnowsza wełna jest puszysta i delikatna. Niesamowicie miękka w dotyku. Szkoda, że tego nie mogę pokazać na zdjęciu...
Czyżbym skończyła z etapem "cienizny"?
Włóczka powstała z gotowej melanżowej mieszanki merynosa z jedwabiem (20%). Póki co uprzędłam 47 g włóczki 2 ply - 155 metrów. A będzie więcej...
A wiesz,że wygląda na puchatą ?:)
OdpowiedzUsuńNo. I taka wełenka cudo!
OdpowiedzUsuńZresztą jak wszystkie inne, ale ja ostatnio też jednego singla rozkręciłam.
Kiedy ona na zdjęciu wygląda na puchatą!
OdpowiedzUsuńElu, aż się uśmiechnęłam jak czytałam posta. Ja też ostatnio staram się uzyskać bardziej puszystą wełnę. Twoja jest super:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Sabina
e bello !
OdpowiedzUsuń