cieszymy się z udanego projektu (Panett, AniaJ, ja)
Kanapkowanie kołderki to dzieło kk_karol:
(moje "krzyże" bardzo Ci dziękują ;-)
Trochę to trwało zanim skończyłam całość, a dziś wyszło nawet słońce i można było cyknąć fotkę na dworze:
Wiatr trochę zawiewał (u nas zawsze zawiewa - taki urok Gdyni), a za "wieszaczek" robił mój wyrośnięty syn.
Kanapkowanie kołderki to dzieło kk_karol:
(moje "krzyże" bardzo Ci dziękują ;-)
Trochę to trwało zanim skończyłam całość, a dziś wyszło nawet słońce i można było cyknąć fotkę na dworze:
Wiatr trochę zawiewał (u nas zawsze zawiewa - taki urok Gdyni), a za "wieszaczek" robił mój wyrośnięty syn.
W pracy nad tą kołderką brało udział wiele osób: hafciarki, które przygotowały pięknej urody kwadraciki (kk_karol, DW-Wa, Karolina, MR, Jola, Lucyna Jola, Beata, eBeata, Niusa, Agnieszka) oraz "ciocie" szyjące: Panett, AniaJ i ja. Dzielnie nam sekundowały wszystkie uczestniczki szyciowego spotkania w Redzie.
Prześliczna!!!!!! Niech niesie zdrowie Karolkowi!
OdpowiedzUsuńŚliczna, spokojna kołderka. Fajny pomysł z tymi szlaczkami na górze i dole :-)
OdpowiedzUsuńŚliczna kołderka,na pewno ucieszy Karolka :)
OdpowiedzUsuńA te szlaczki to seminole i też mi się bardzo podobają!
Bardzo ładna, Karolek na pewno się ucieszy :-))
OdpowiedzUsuńŚliczna i zrobiona z sercem :-)
OdpowiedzUsuń