wtorek, 19 października 2010

Przędzenie wełny z alpaki

Jakiś czas temu Ela obdarzyła mnie runem z alpak. Były to próbki runa w rożnych odcieniach - wełna alpak przybiera kilka różnych kolorów. Z okazji niedawnej wizyty u mnie Ela przywiozła mi także większą ilość runa z pierwszego strzyżenia alpaki (tzw. baby alpaka). Zrobiło się tego całkiem sporo, więc wymyśliłam sobie czapkę w stylu peruwiańskim - taką z klapkami na uszy. Wyczesałam runo kolorowe i uprzędłam trochę:

Po kolei brałam próbki kolorów. Okazało się, że alpacze runo pięknie się przędzie w cieniutką nitkę i ...powinno być wyprane przed czesaniem. Sprzędzioną nitkę uprałam - pięknie "wstały włoski", czyli zrobiła się puszysta. Resztę runa także uprałam (w wersji nieuprzędzionej), a teraz czekam aż wyschnie. Raczej nie będzie z tej wełenki czapki - nić jest delikatna i puchata - zwiewny szal? może chustka?

9 komentarzy:

  1. Piekne i cieniutke te niteczki, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już nie mogę doczekać się tego, co powstanie z tych ślicznych nitek...

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż wzięłam w ręce posiadany kłębek alpaki, żeby poczuć radość Twojego zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudna niteczka:) Już czekam na to co z niej powstanie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Eguniu, to pierwszy blog o przędzeniu, na który trafiłam. Wiedziałam, że w Stanach takie rękodzieło ma swoich fanów, ale nie przypuszczałam, że Polki też przędą. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Nie mam pojęcia, jak to się robi, ale efekty fantastyczne. Trudno uwierzyć, że te przepiękne włóczki, to dzieło ludzkich rąk. I to współczesnych, a nie z czasów Śpiącej Królewny ;)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Baby alpaka już prawie wyschła - będę czesać i prząść i sama jestem jej bardzo ciekawa.
    Miło mi, że tu zaglądacie i zostawiacie swoje komentarze. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja niezmiennie Cię podziwiam. Dla mnie to kompletnie czarna magia znana jedynie z bajki o Śpiącej Królewnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Alpaka ma piękne kolory! Nić bajkowa Ci wyszła!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.