czwartek, 5 kwietnia 2012

Coś się kończy, coś się zaczyna*

Egunią zostałam pięć lat temu. Na własne   życzenie. Zakładając pierwszego bloga taki nick sobie wymyśliłam. Potem wiele razy musiałam tłumaczyć się skąd taki idiotyczny pomysł. Bo ja mało "eguniowata" jestem w prawdziwym życiu.
Po pięciu latach pisania bloga mam trochę dość. Mocno wydaje mi się, że moje pomysły na eguniowy blog się kończą. Co nie znaczy, że zrywam z robótkami ręcznymi. O nie! To zbyt ważna część mojego życia!
 Jestem w takim momencie, że potrzebuję zmian. Kwiecień to dla mnie zawsze dobry moment.  Dużo rzeczy postanowionych w kwietniu było dla mnie istotnych i dobrych. Tym razem też tak będzie :)

 Nie kasuję tu nic, ale pisać już tu chyba nie będę. Wszystkim zaglądającym, komentującym, kibicującym bardzo dziękuję.

Pozdrawiam Was wiosennie
Ela


P.S.
*oczywiście tytuł jest cytatem
O robótkach będę pisać tu.

12 komentarzy:

  1. Oj, to wielka szkoda, zaglądałam do Ciebie, podziwaiałam Twoje prace, podglądałam życie owiec, szkoda ...

    OdpowiedzUsuń
  2. To najlepszego, Eguniu na nowej drodze! I dzięki za rady w sprawie obsługi maszyny dziewiarskiej :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, bo ja bardzo lubię Twój blog. Dobrze, że nie znikasz całkowicie. I troszkę aż zazdroszczę takiej siostry, z którą można wspólnie robótkowac.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ok, tylko obiecaj, że na drugim blogu także będziesz pokazywała zdjęcia swoich owieczek :)
    Pozdrawiam - Maria

    OdpowiedzUsuń
  5. no cóż, selawi ;)
    pomyślności wszelkich życzę, świątecznie przy okazji :)
    i przyłączam się do prośby o owieczki :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykro troszkę, ale Twoje życie - Twój wybór :-) Serdeczności na święta i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Eguniu mam silne przekonanie (boję się powiedzieć: pewność) że Twoja decyzja jest bardzo przemyślana. W takiej sytuacji popieram. Wiosna to też dobry czas dla mnie. Żadnych decyzji nie żałuję.
    W nowej odsłonie Wam do twarzy. Będę kibicować!

    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  8. oj szkoda, ale dobre zmiany nie są złe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. i przeszlas na blog na ktorym znikają komentarze. nie ladnie. zaszpanowac chcialas? tym angielskim? dlaczego w to brniecie? tak sie wstydzicie ojczystego jezyka, czy kariere wieksza chcecie zrobic?
    ten komentarz pewnie tez zniknie,ale chcialam zebys wiedziała.
    maja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak bym chciała być niegrzeczna napisałabym "a g... Ci do tego". Umówmy się, że robię to, na co mam ochotę w sprawie MOJEGO bloga i nie tłumaczę się przed nikim. Zechcę, to będę pisać po hiszpańsku...
      Nigdy nie odważyłabym się napisać czegoś takiego Tobie (w ogóle nie kojarzę żebym jakiekolwiek komentarze wpisywała "życzliwej" Mai), ale cieszę, że że tym razem chociaż się podpisałaś (Gratuluję odwagi - pluć i się pod tym podpisać! Ho, ho!). Tamten komentarz usunęłam, bo był anonimowy. Tym razem publikuję, a niech ludzie wiedzą jakie zawistne i chamskie potrafią być niektóre osoby. Amen.

      Usuń
    2. Bardzo emocjonalnie napisałam wczoraj. Zwyczajnie jest mi przykro i o to chyba takiemu trollowi chodzi. Tym bardziej mam dość blogowania :(

      Usuń
  10. Nie martw się, to wszystko z zazdrości i kompleksów, pewnie bardzo nieszczęśliwa sama ze sobą istota, na dodatek nie potrafiąca pisać po polsku ;)
    wywal te komentarze i zapomnij a na drugim blogu ogranicz dostęp
    uśmiechnij się

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.