niedziela, 10 stycznia 2010

Walentynka


Jakiś czas temu kupiłam zestaw "Nordic Valentine" Laury Perin wraz z kompletem nici do jego wyhaftowania. Leżał sobie ten zestaw i leżał, a ja czasu nie miałam. Teraz czasu nadal nie mam, ale co tam... Zaczęłam kolejną robótkę. Mam za sobą etap pierwszy - element centralny. Jakoś tak się dzieje, że każdy kolejny wzór Laury za który się zabieram działa na mnie podobnie - zaczynam i robię tak długo aż skończę (zwykle mi to szybko idzie). Inne robótki często muszą swoje odleżeć - "laurowe" nie. Taka lauromagia. Ostatnio często sięgam po wzory tej projektantki, a na dokładkę podobają mi się kolejne!

 
Moze zdażę z tą robótką na Walentynki?!

4 komentarze:

  1. No proszę i kolejna Laura w ruchu :) ja też się przymierzam do kolejnej, ale nie tej co Ty :) Dopinguję żebyś do walentynek skończyła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny haft, chociaż z walentynkami jakoś mi się nie kojarzy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne, śliczne serducha.
    Ale ja znowu mam ciekawość "inną" :( Czy ja mogę prosić - jak już Ci tę nerwostradę założą - o fotę serduch od tylca?

    OdpowiedzUsuń
  4. Nerwostrada właśnie się oddaliła - a już myślałam, że TP sporządniała - złudzenia! Czeka mnie wybór jakiejś alternatywnej łączności, co w tym miejscu jest ograniczone do "internetu przez komórkę". Fotkę zrobię i wstawię oczywiście - tylko potrzebuję trochę światła dziennego...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.