sobota, 4 lutego 2012

Poduszka z babciokwadratów

Czyli kolejny UFOk wykończony.

Wierzch poduszki miałam przygotowany dawno temu. Mama uszyła mi poszewkę z surówki bawełnianej.  Wystarczyło naszyć ręcznie wierzch do poszewki, ale leżało to-to i zmiłowania prosiło od dawna.
Babciokwadraty, czyli granny squares robiłam na szydełku z włóczki Ideal Bergere de France latem ubiegłego roku. Jak widzicie UFOk na całego. Na szczęście wykończony :)

21 komentarzy:

  1. Cudowna poduszka.
    Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna poduszka,a krzesło niesamowite... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest zwykły fotel wiklinowy z Ikei :)

      Cieszę się, że poduszka się Wam podoba!

      Usuń
  3. Idealnie komponuje się z tym, co pokazała dziś na blogu Kasia:
    http://myszka87-kasia.blogspot.com/
    Jednym kojarzy się z babcią, a innym z "Przyjaciółmi" :)
    Tak czy inaczej - niebanalna!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dotąd uważałam, że określenie "oczy jak 5 złotych" to tylko metafora, a tu proszę - jeden wpis na blogu i mam takie właśnie: *_*

    OdpowiedzUsuń
  5. Babciokwadraty to raczej spolszczenie nazwy granny squares. Moja babcia takich nie robiła. Jeśli miałabym się pobawić w skojarzenia to może "Domek na prerii" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wolę "babciokwadraty", mam nadmiar obcych słów na zwykłe nasze określenia.
    Tak jak magic loop :))))

    Mam też pokitrane takie resztki na coś w tym stylu, Twoja wyszła ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Kankanko, BTW jak jest magic loop po polsku?:)

    Eguniu - poduszka piękna!!! Wzór znam, ale Twoje zestawienie kolorów nadaje sznytu całości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magic loop = zawinięta żyłka? Bo przecież nie magiczna pętla :)

      Usuń
    2. Robi się: "na okrągło" !

      To przecież zawsze było jasne, że żyłkę można podciągać jak nam wygodniej!
      Zawsze jak słyszałam to określenie to było jasne jak drut co oznacza robotę na drutach okrągłych. Zdumienie moje było wielkie jak usłyszałam, że dziewiarki tego nie znały i nagle odkryły magic loop! Uśmiałam się.

      Usuń
    3. Ja tam odkryłam magic loop a nie wiem jak się robi na okrągło :) Z tego co piszesz wynika że to jedno i to samo.

      Matko, ale się człowiek nauczyć musi :)
      Czy wy musicie mieszkać tak daleko?:)

      Usuń
  8. Poduszka i pled wyglądają razem świetnie :) Dobrze, że wykończyłaś tego UFOka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Poducha super! Mam tych kwadratów sporo - ambitnie pled dziergałam, ale chyba zrezygnuje i będą poduszki :-D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo podobają mi się babciokwadraty - również określenie :-)
    Muszę tylko zgromadzić odpowiednią włóczkę.
    Wykombinowałam, że jak zrobię kilka projektów szydełkowych i na drutach, zgromadzę odpowiednio dużo włóczki.

    Poduszka jest śliczna. Z zazdrością oglądam Twoje eksperymenty tkackie i nie tylko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pled to ja mam w planach - baardzo dalekich.
    Poduszka na dobre zagościła na fotelu w sypialni :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczna! Kolejna rzecz, którą warto by było zrobić...Milutkich poduszek nigdy dość!

    OdpowiedzUsuń
  13. piekny, bardzo mi sie podoba.. uwielbiam babcine robotki..:O) pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.