poniedziałek, 18 lipca 2011

Babciokwadraty

czyli granny squares:
Włóczka Ideal Bergere de France, szydełko 3,5 mm
Babciokwadraty robi się z założenia z resztek włóczki. Moja resztka jasnoszarej skończyła się na dziewiątym kwadraciku. Znowu jadę do pasmanterii?
W planach poszewka na poduszkę w babcinym stylu...
Na coś większego to ja chyba sił nie mam, ale babciokwadratowanie to jest umilające wieczory zajęcie :)

9 komentarzy:

  1. Podobają mi się te babciokwadraty.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładne te kwadraty!

    OdpowiedzUsuń
  3. ŁAdne kwadraciki.
    U mnie przy wyszywaniu jest podobnie - pełno resztek a jak co do czego przyjdzie to muszę dokupować bo brakuje i to zawsze minimalnych ilości.

    OdpowiedzUsuń
  4. dla babciokwadratów przeprosiłam się z szydełkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Babciokwadraty są idealne na wyjazdy, taki mały przenośny projekt! Zabrałam się w zeszłym roku za kocyk (też z Ideala), ale faktem jest, że cierpliwość potrzebna. Może kiedyś go skończę? Czekam na gotową podusię, bo zapowiada się sympatycznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam takie poduszki w domu... Babcia je po sobie zostawiła. Zawsze mi one jakoś intrygowały i jako dziecko potrafiłam na nie patrzeć godzinami i liczyć...

    OdpowiedzUsuń
  7. ojoj...a wiesz,że przeczytałam "babcioKRAWATY"?! i zastanawiałam się, co to i jak to wygląda... ale kwadraty śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajne, choć moja babcia umarła by z nudów robiąc te kwadraty jednakowe. Ona musiała każdy zrobić inaczej. Jej dobór kolorów wpędził by impresjonistów i kolorystów w kozi róg.
    Twoje kwadraty są spokojne, godne i do siebie pasują :-)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.