Zacznę od skarpetek. Czy próbowałyście kiedyś sfotografować swoje nogi??? Nie myślałam, że to takie trudne. Chwilowo jestem sama w domu - chciałam zrobić fotkę skarpetkom w świetle dziennym, a tu klops! Wybrałam w końcu jedno zdjęcie:
(na aberrację ortopedyczną proszę nie patrzeć - ja tak mam i koniec)
Skarpetki są zrobione z włóczki Regia tweed. Wzorek wykombinowany - chciałam "dziewczyńskie". Są ażurki i mysie ząbki, więc warunek dziewczyńskości spełniony. Pięta tradycyjna - przy takiej eleganckiej ze skróconymi rzędami - się poddałam (dziury mi wychodziły, brrr)A teraz włóczka w typie skarpetkowym:
Szetland podwójnie skręcony - 85 gram i 330 metrów. Kolory bardziej niż jesienne (takie miały być) wyszły mi w typie "wczesnej wiosny". Widać musi sie zgadzać pora roku. Z jesiennymi poczekam do jesieni.
Dziękuję Wam za komentarze pod poprzednim postem. Generalnie nie czuję potrzeby wywnętrzania się publicznie o moich problemach. Napisałam ten post, bo może niektóre Panie oczekują kolejnych relacji o haftach, których tu raczej już nie znajdą.
Wyniki losowania podam najpóźniej jutro.
Pozdrawiam serdecznie.
Fajne te skarpetuchy. Takie właśnie bardzo dziewczęce.
OdpowiedzUsuńSzkoda chodzić w takich ładnych skarpetkach;)
OdpowiedzUsuńDziewczyńskie jak nie wiem co :D
OdpowiedzUsuńPodobają mi się .
Fajniutkie :)
OdpowiedzUsuńśliczny mają kolor, no i te ząbki...
OdpowiedzUsuńSkarpetki słodkie :)A włóczka w kolorach iście do schrupania !!!Tylko inne dziewiarki potrafią docenić prawdziwe piękno włóczek :)
OdpowiedzUsuńZąbki dopełniają całość - udały Ci się te skarpetki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ząbki+ażur=rewelacja :) No i ten kolor... chyba nieco się nadłubałaś...?
OdpowiedzUsuńAżurek... No marzenie normalnie!!
OdpowiedzUsuńSkarpetki - marzenie każdej dziewczynki... w każdym wieku :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze - rewelacyjne skarpety, a do drugie - bardzo zgrabne stopy. Stopy chyba nie są zbyt fotogeniczną częścią ciała, nie martw się :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne skarpetki:)
OdpowiedzUsuńNadrabiam zaległości w przegladaniu blogów. Jakoś tak się nazbierało... a tu!?... piękne skarpetki! Eguniu, brawo! :))) Prawdziwe dziewczyńskie! Bardzo mi się podobają :) No sliczne :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSkarpeciochy fantastyczne! Bardzo po mojemu, zazdroszczę sobie więc i pozdrawiam przy okazji
OdpowiedzUsuńWitaj,przepiękne skarpetki! Serdecznie Cię pozdrawiam,Maja
OdpowiedzUsuńCzy mogła byś dodać post jak robisz te skarpetki krok po kroku ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
POstaram się jak tylko znajdę trochę czasu wolnego...
OdpowiedzUsuń