Prototyp w zasadzie. Efekt robią szmatki, co tu dużo gadać. Wzór jest bardzo prosty. Poradzi sobie każda szyjąca Pani - problemem może być co najwyżej lamówka. Pikowania mają być takie "krzywe" - efekt zamierzony (tym razem).
Jak widzicie szyje dalej. Niezłego kopa dostałam od Siostruni, co?
Eguniu, kopa jakiegoś dostałaś, że tak gnasz z robótkami? Co dzień nowośc!
OdpowiedzUsuńCUDNA PODKŁADKA!
proste i funkcjonalne lubie takie patchworki
OdpowiedzUsuńSzalejesz kobieto!!!
OdpowiedzUsuńRośnij jeszcze większa - śliczna ta podkładka!:)
OdpowiedzUsuńno no siostrunia ma siłę perswazji :)
OdpowiedzUsuńEguniu! Toś się "rozszyła"! Widziałam narzutę, poduchę... no super!
OdpowiedzUsuńEch... :)
szkoda że siostra nie ma takiego powera ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu jesteś na szyciowej fali:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna podkładka!
Przesyłam moje achy i ochy...!
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi się podoba:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Podkładka śliczna i bardzo praktyczna. Lubię takie, tym bardziej, że moi panowie nie znoszą obrusów na stole :). Świetnie Ci to szycie idzie :). Już jestem ciekawa co będzie następne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :).
O, mieszkanie zyska na siostrzanej wizycie, takie cuda robią dom jak nic innego.
OdpowiedzUsuńPracowite z Ciebie stworzenie :) Materiały są naprawdę cudne i ładnie je łączysz .
OdpowiedzUsuńJak śliczna, to powinien być taki świąteczno-śniadaniowy komplet :-)
OdpowiedzUsuń