Udało mi się uchwycić kolor tej włóczki, co nie jest łatwe.
Jeszcze fotki z "procesu produkcyjnego":
Kaszebsci mozdrech
Włóczka 2 ply 100% wełna owiec rasy wensleydale o niezwykle długich włóknach. W wyglądzie przypomina trochę mohair - czego na fotkach nie udało mi się uchwycić.
Czytałam, że jest łatwa w przędzeniu. Nie podzielam tej opinii. Mnie było ciężko wyciągać te długie włókna. Każda chwila nieuwagi kończyła się "kokonkiem" i rozplątywaniem. Być może powinnam była rozczesać runo po farbowaniu. Nie mam (jeszcze) grępli, więc tego nie zrobiłam. Efekt jest jednak wart tej pracy. Włóczka jest bardzo efektowna. Mała uwaga - gryzie (jest jeszcze niewyprana, może pranie to zmieni)
Na koniec trochę danych "technicznych":
2 ply 525 metrów/100 g 24 WPI (lace)
ręcznie farbowane runo (liście brzozy+ałun)
A kto wie co to jest "kaszebsci mozdrech" ;-)
Trochę wspomogłam się googlem, trochę podedukowałam i wyszło mi, że to może być musztarda kaszubska.
OdpowiedzUsuńWłóczka ma taki musztardowy kolor.
Masz rację - to jest moja ulubiona musztarda. Kolor włóczki jest trochę bardziej żółty niż tej musztardy, ale nazwa fajna ;-)
OdpowiedzUsuńtez padło na musztardę (bez podglądania ;) )
OdpowiedzUsuńjest taka angielska musztarda "colman's" i ona wlasnie ma taki piękny, żółtawy kolor (i pyszna jest przy okazji).
Też wiedziałam, że to musztarda, ale dla mnie to nie dziwne w końcu z Kaszub jestem.:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, ten musztardowy:))
OdpowiedzUsuń