Przeszłam na zwariowaną stronę drutowalniczej mocy. Mam w głowie same dziiiiwne pomysły: grubaśne włóczki, splątane z trzech (jak na zdjęciu powyżej), grube druty... Nowe i inne - dla mnie oczywiście, bo dla innych - normalka. Czasem trzeba posłuchać kogoś, porozmawiać i punkt widzenia na drutowo-szydłowe kreacje ulega zmianie. Tak to już jest, jak odwiedzi cię ktoś w czapce model "UL"ze złotym szydłem w dłoni :) Rozkręcając się sięgnęłam po Aztecę i druty 7mm. Czapka podobna do już pokazywanej:
Dziergam sobie kapturek (!) i sukienkę (!). Zobaczymy co z tego wyniknie.
Pozdrowienia dla Misi i Rudej M. - ale mają dziewczyny power!
Dla wszystkich czytaczek i czytaczy oczywiście buziaki 102!
Rewelacyjna czapa!
OdpowiedzUsuńNo pewnie, że trzeba poszaleć, popróbować... I wychodzi fantastycznie. Super czapka.
OdpowiedzUsuńMogę dostać tą czapkę mamo ;P ?
OdpowiedzUsuńP.Z.
No chyyba! :)
OdpowiedzUsuńJest równie odlotowa, jak tytuł posta ;) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńKrejzolka! Super!
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten ślimak i już miałam zacząć robić taką czapkę dla siebie, a tu moje dziecko powiedziało, ze to fason nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńi takie cuda tez ?
OdpowiedzUsuńhttp://nocturnalknits.com/2010/06/once-around-the-block/
http://farm5.staticflickr.com/4059/4516081290_830fb0c01f_o.jpg
pozdrawiam noworocznie :)
Wytwory - to jest fason dla Ciebie. On jest dla każdego. Rób i już!
OdpowiedzUsuńElu, widać power, widać. Bardzo mnie to cieszy :-)
Buziaki!
Ale fajne linki!
OdpowiedzUsuńJa też uważam, że ten fason jest bardzo twarzowy - wielu osobom w nim dobrze (nie powiem, że każdemu, bo pewnie tak aż dobrze to nie jest)
Bawię się w detale i dobrze mi z tym :)
Dzięki za komentarze :)
Na wiosnę znajdę czas dla siebie..... buuuuu..... wspaniała!
OdpowiedzUsuń