Nie ma lekko - pracować trzeba... Urlop się skończył, czas był wrócić do pracy. Praca taka sama, ale miejsce pracy inne. Czyli zmieniłam pracodawcę, ale zawodu nie zmieniłam. Nadal pracuję w bibliotece szkolnej, tyle że szkoła inna. Na dzień dobry układam 20 tysięcy książek na półki, bo w wakacje był remont i wszystko trzeba ułożyć z powrotem na swoje miejsce. Na szczęście jest nas dwie do tej roboty ;-)
Czasu na robótki jakby mniej, niestety...Co nie znaczy, że nic się w tej dziedzinie u mnie nie dzieje, o nie! Niedługo geburstag Machaliny - mojej siostry. Będzie kolejna chustka - w stylu Molly Weasley, a jakże by inaczej (jak widać moja kanapa w ten radosny trend wpisuje się bezproblemowo)
Ślicznie Wam dziękuję za wszystkie dobre słowa, pochwały i pozdrowienia pozostawiane w komentarzach! Lejecie miód na moje serce...
Bardzo podoba mi się ten zestaw kolorów.
OdpowiedzUsuńMotylek
Powodzenia na nowym miejscu!
OdpowiedzUsuńOby książki lekkie były i trafiały od razu na właściwe miejsce!
I póki lato trwa - słońca i radości, jak te cudne kolory!
Ja będe lac miód na Twe serce bo warto - za te wszystkie cudowności, które pokazujesz. Chociaż czasem skręca, ze ja tak nie umiem ;) ale jak nie chwalić np tych cudownych kolorków husty :)))0
OdpowiedzUsuńLejemy a jakże, całkiem zasłużenie :) Kolory chusty bajecznie jesienne :)
OdpowiedzUsuń