Skończyłam kołderkę dla Juleńki. Trochę mi to zajęło czasu. Dziś przyszyłam lamówkę. Zawsze boję się to robić, bo uważam, że coś spaskudzę. Tym razem strach był niepotrzebny - udało się nieźle. Perfekcjonistki mogą się czepiać, ale jak na moje standardy jest OK.
Informacja dla higienistów: rzucanie po trawie odbywało się przed praniem. Teraz kołderka buja się i kołysze w bębnie pralki. Jutro pakowanie i w drogę.
Ważna informacja : Hafty na tę kołderkę nie są mojego autorstwa - zostały wykonane w ramach projektu "Kołderka za jeden uśmiech" przez: Milę, Joaśkę, Madi i Marię (oraz dwie anonimowe prace). Ja tylko szyłam...
Lamówki spędzają mi sen z powiek, to jest jeden z najtrudniejszych wciąż dla mnie elementów do uszycia. Nie wiem jak bym się starała, równo nigdy mi nie wychodzi. Trzeba czasu i ćwiczeń, no to ćwiczę.
OdpowiedzUsuńA kołderka urocza, w sam raz dla małej dziewczynki :-)
Taaaak, TYLKO szyłaś!
OdpowiedzUsuńW zbiorowych patchworkach jest dość trudno ładnie zakomponować różne kwadraty. Trzeba i wzór i sposób wyszycia i kolor kanwy brać pod uwagę. To chyba najtrudniejsze zadanie. Potem to już tylko zszywanie kawałków, co chwila prasowanie szwów, mierzenie, pasowanie, przymierzanie, mycie podłogi z psio-kocich kłaków, strach przed zniszczeniem kwadratu. I w końcu pikuś! Tylko spikowanie tego wszystkiego, lamówka, pranko i paczuszka. Faktycznie - tylko to zszyłaś.
Niemniej jednak wyszła rewelacja!!!!!Wielką niespodziankę przygotowałaś!!!!
Czasem tylko wyszywam kwadracik i bardzo się cieszę, kiedy Ciocia szyjąca wspomina i o hafciarkach - to w końcu zbiorowy prezent - w tym tkwi jego urok. A że z szyciem sporo zabawy to fakt. I wszystkie te rzeczy o których piszesz to prawda - łącznie z myciem podłogi z psich kłaków ;-) Teraz zostało mi ładne zawinięcie w papierek ozdobny i możecie mi wierzyć, że z pewnością to schrzanię. W życiu nie zawinęłam porządnie żadnego prezentu...
OdpowiedzUsuńpięknie kołderka wyszła ;-) cud miód
OdpowiedzUsuńO szyciu patchworków to ja tylko pomarzyć mogę. Po pierwsze maszynę mam zepsutą, a po drugie - nigdy w życiu nie nauczyłabym się tego!
OdpowiedzUsuńI dlatego cieszę się, że mogę pooglądać te śliczności, które wychodzą spod Waszych zdolnych rąk :-)
Cudowności!!! Te serduszka sa takie słodziutkie! W sam raz dla dziewczynki. Ekstra kołderka !!
OdpowiedzUsuń