Swego czasu pokazywałam "lutowe wdzianko". Robótka została spruta, bo uznałam, że to fason nie dla mnie. Zaczęłam drugi raz - też od góry, ale już bez ażurów i z talią :-) Jest robiony od góry. Szwy są tylko w rękawach (można by na okrągło je robić, ale chciałam dziergać oba na raz, bo miałam mało włóczki) Tę upragnioną talię osiągnęłam dzięki zmniejszeniu liczby oczek i zmianie drutów o rozmiar w strategicznym miejscu.
Jutro wycieczka do pasmanterii po guziki (niebieskie? brązowe? hmm...)
Leży jak ulał - ma wcięcia w talii i nawet rękawy są dość długie. Bałam się, że zabraknie mi włóczki - został mi tylko maleńki kłębuszek. Włoczka jest wspaniała (alpaka+ merino) - delikatna i miękka. Zobaczymy jak zniesie moczenie.
Będzie wsamrazowy do pracy...
sweterek super wyszedl,ja osobiscie robie szaliczek z uprzedzonej i ufarbowanej przeze mnie welny.jutro mozesz na blogu obejrzec
OdpowiedzUsuńE.guniu - ojacież jaki piękny!!!! Świetnie wyszedł! I talia jest!!!!
OdpowiedzUsuńJa bym dała brązowe guziczki, ale ja lubię podkreślać zapięcia.
Śliczne kolory swetra.
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory.
OdpowiedzUsuńślicznie wyszedł ! :) prawdziwe cudo, a guziczki może mieszane, brązowy, niebieski, brązowy, niebieski ? :) ewentualnie, wszystkie niebieskie, i jeden brązowy :) żeby złamać równowagę, :] i podkreślić brązowy melanż w sweterku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:
Przemek
www.Szydelko-i-druty.bloog.pl
Ależ z Ciebie pracowita Osóbka Eguniu:)Śmigasz na drutach, śmigasz igiełką, wełny uprzędziesz i jeszcze zdążysz kołderkę uszyć. Mnie tak szybko robótki nie idą,grzebuła ze mnie straszna:)A melanże chyba teraz w modzie, bo już w kilku miejscach je spotkałam. Sweterek śliczny Ci wyszedł, będzie milo się nim otulić, kiedy nadejdą chłody:)Cieplutko pozdrawiam, Ewa:)
OdpowiedzUsuńE.guniu! Faktycznie wsamrazowy!! Nawet na zdjęciu wygląda przytulnie i mięciutko :-))
OdpowiedzUsuńbardzo ladnie ukladaja sie te melanze..sweterek sliczny..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuń