Dziergam nudny zielony szalik. Nudny jest w robocie - tylko prawe i prawe ;-) Na moje oko w noszeniu nudny nie będzie - efekt bardzo mi się podoba już teraz.
Wzięłam na warsztat wełnę, którą kupiłam w lipcu w Inter-foxie i czekała na pomysł jak ją wykorzystać. Jest to Freedom Spirit (firmy Twilley of Stamford) - 100% wełny w wełnie. Ma z niej powstać szalik z pasami układającymi się w pionie. W tym celu nabrałam 220 oczek na druty nr 4 i robię tylko prawe oczka. Kiedy osiągnę szerokość szala zakończę robótkę. Pomysł prosty, wykonanie może nieco nużące, ale efekt bardzo mi sie podoba. A ile rzeczy można wymyśleć, jak sie tak dzierga tylko prawe!
A ja bym nie wpadła, żeby robić wzdłuż :-) Efekt super! Chyba w końcu kupię druty na żyłce.
OdpowiedzUsuńTo nie dla mnie, mi musi szybko przybywać robótki, a przy tylu oczkach to jeden rząd dziennie bym robiła.
OdpowiedzUsuńŚliczny. Ja tam umiem tylko prawe oczka a i to czasem nie za bardzo mi wychodzi więc tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie dzisiaj podziwiając Mammy mojej kamizelki i szalik melanżowy zastanowiłam się czy ten szalony melanżyk nie wyglądałby lepiej 'wzdłuż'. I stwierdziłam jednogłośnie że takich długich drutów to jeszcze pewnie nikt nie wymyślił.
OdpowiedzUsuńWchodzę TU do Ciebie i co???? Szalik wzdłuż się dzierga. To teraz muszę Mammę uświadomić. I zażądać szalika :D
Druty na żyłce to super wynalazek. Polecam - firmy Addi (można kupić w zamotane.pl). Do takiego szalika to przydadzą się te z żyłką o dł. 120 cm
OdpowiedzUsuńŚliczny - kolory piękne. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuń