piątek, 12 sierpnia 2011

Jesienne kolory


Farbowanie tym razem barwnikami chemicznymi. Farbowałam czesankę Jacquardem dokładając co nieco polskich farbek. Przyznam się: tymi polskimi posypałam tu i ówdzie prosto z "tutki" na mokrą czesankę. Kompletny brak profesjonalizmu :) Efekt zaskakująco miły dla oka jak na takie nieprzemyślane działania. Na dodatek udało mi się powtórzyć wybarwienie.
Wełenka to BFL. Mam tego 110 g/310 m w podwójnie splecionej włóczce. Pięknie się mienią te jesienne odcienie...

8 komentarzy:

  1. Ja tam się nie znam na barwieniu ale kolory wyszedł cudny. No i jeśli to jest robienie nieprofesjonalne a daje tak śliczny efekt to czekam aż pokażesz coś robionego z zaangażowaniem bo wtedy to pewnie padniemy :)
    Kolor cudny i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest prześliczne... marzy mi się chusta i berecik w takim kolorze mniej więcej- właśnie camele, beże, kawa z mlekiem. Aj, i ażurowe mitenki.

    Wspaniałe te kolory! ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. zapachniało suchymi liśćmi, pięknie ci to wyszło, do tego ceglasta czerwień i .... zagalopowałam się no ale to lato takie jesiene

    OdpowiedzUsuń
  4. sliczna ja bym zrobila prosty sweterek .bo ja widze bardzo dojrzaly miod

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolorek! oj, ja już wiem, co bym z niego zrobiła... Ach, ach..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wszystkie swoje kolorki sypaniem na sucho uzyskuję, to lepsza zabawa niż nakładanie rozpuszczonej, czasem jako podkład wkładam do farby podstawowej a reszta sucha. I niech się dzieje niespodzianka :))))

    OdpowiedzUsuń
  7. w książce o farbowaniu (tej amerykańskiej) jeden z sposobów barwienia jest właśnie za pomocą barwinka sypanego bezpośrednio na wilgotną przędzę więc myślę że, skoro to opisano to nie możesz się posądzać o brak profesjonalizmu :)))
    kolor dyniowy z refleksami - przepyszny :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.