poniedziałek, 2 maja 2011

BFL z alpaką

Postanowiłam wymieszać BFL z alpaką za pomocą ręcznych grępli. Alpakowa strzyża była niesortowana, trzeba było najpierw uprać i wyczesać same włókna alpaki - zrobiła to moja Mama :-) Pomieszanie przygotowanych włókien to już prostsza sprawa. Na zdjęciu widzicie takie gotowe do przędzenia wymieszane na gręplach "kulki". Przędzenie tego wcale nie jest łatwe: każda niedokładność przy czesaniu mści się w trakcie przędzenia. Próbka :
Musiałam sprawdzić jak się sprawuje uprzędziona nitka po skręceniu w trzy (navajo) i upraniu. Jest dość nierówna  - wogóle mam ostatnio problem z równym przędzeniem - cofam się chyba w rozwoju ;-) Ale po praniu jej atrakcyjność wzrosła : alpakowe włókna dają włoskowe "halo", włóczka jest bardzo miękka.

Mam nadzieję, że starczy mi wytrwałości i zgrępluję tego tyle, że wystarczy na jakiś wyrób (zimowy, ciepły i puchaty)

1 komentarz:

  1. He Eguniu - u mnie 12 kilo tego szczęścia! Jak mi łeb pozwoli to zamieszczę jutro posta. Już pierwsze 1056 metrów w motku, reszty dziś nie skręcę bo łeb pęka.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.