Nawet Diesel się załapał...
Zbliżenie na skrzydełko i szpulkę
A tu pierwszy niedoskonały "wyrób":
ok. 50 gram wełny owczej rasy corrierdale. Udało mi się ukręcić 117 metrów włóczki 2 ply. Włóczka miejscami jest skręcona zbyt mocno - ot, pierwsze koty za płoty.
Pozdrowienia dla Takiej Jednej i Wszystkich Czytelników też.
U prząśniczki siedzą jak anioł dzieweczki..... :) Aż się miło robi jak patrzę na zdjęcia. W ostatnie lato miałam okazję widzieć na festynie w moim mieście panie, które przędły i jak dla mnie widok cudny :)
OdpowiedzUsuńE.guniu, cudna! Ile tego ukręcisz?
OdpowiedzUsuńAle fajna maszyna:-) i jeszcze coś na niej zrobić się da!
OdpowiedzUsuńLawendowy sweter z owcy 100% to jest to. Koniecznie z kieszonką, a w kieszeni suszona lawenda oczywiście.
Dziękuję za zdjęcia.
Niestety, ze zdjęć nie da się tego nauczyć. No i hobby mi chyba już wystarczy.
Ale kibicuję i wspieram moralnie.