Moje zapasy tęczowej kauni aż proszą, żeby się nimi zająć. Mało oryginalnie - postanowiłam zrobić sobie z jednej partii chustę metodą entrelac. Nie ukrywam, że pomysł jest podpatrzony na Waszych blogach - sporo takich realizacji można znaleźć i wszystkie bardzo mi się spodobały :) Wygląda to na trudne, ale po "załapaniu" zasad idzie jak z płatka:
Pierwsze nieudane próby niech zginą w pomroce dziejów. Próbowałam nauczyć się z książki Betty Barnden "Robótki na drutach. 300 porad, technik i sekretów". Jakoś ten opis okazał się nieczytelny dla mnie. Dopiero instrukcje znalezione tutaj pomogły mi zrozumieć "jak to jest zrobione".
Estońska włóczka kauni świetnie nadaje się do takich entrelac-owych projektów. Jest pięknie barwiona odcinkowo, a kolory ładnie przechodzą jeden w drugi. Mój motek to kolory tęczy bez żółtego i niebieskiego. Taki zestaw podpatrzyłam u Malki Dubravsky w jej projektach patchworkowych i bardzo mi on przypadł do gustu. Jeśli chodzi o włóczkę - nie jest to merino i dość mocno podgryza. Po praniu robi się bardziej miękka, ale trzeba uważać, bo łatwo się filcuje. Ja używam Eucalanu, bo nie trzeba płukać i problem ze zmianą temperatury wody odpada.
Teraz tylko muszę dokupić druty 3.5 mm na długiej żyłce, bo moje zostały zniszczone w tragicznych okolicznościach. Zastanawiam się nad drutami łączonymi. Do tej pory kupowałam zawsze druty z przymocowaną "na zicher" żyłką. Nie wiem, czy takie łączone się sprawdzają. Oczywiście Knit Pro drewniane, bo bardzo je polubiłam i dziergam praktycznie tylko na nich.
Piękny :-)
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy pokażesz całą. Kolory są piękne...
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki :)
UsuńZgadzam się, że opis wykonania tego ściegu w tej książce jest nieczytelny. Ja podpatrzyłam filmiki na youtubie i też załapałam. Doskonale sprawdza się z cieniowanymi, wielobarwnymi włóczkami.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać efektu końcowego.
Z filmikami mam problem, bo na mojej dzikiej wsi transfer jest limitowany :(
UsuńA mnie oświeciło w technice enterlakowej powyższe zdjęcie Twojego dzieła :) Druty łączone polecam firmy Hiya-Hiya, łączenie jest genialne, jak to ktoś opisywał: mercedes wśród drutów! (kupowałam w e-dziewiarce)
OdpowiedzUsuń